Mowie wielkie HELLOOOOO z Aldington ! :D
Na wstepie wybaczcie, ze nic nie pisalam, ale w PL komputer sie zepsul, a tutaj dzisiaj dopiero mam kompa. Nicola pozyczyla od kogos lapa specjalnie dla mnie, abym mogla korzystac z neta. To bylo mile!
Ale od poczatku.
W srode sie zegnalam ze wszystkimi wiec bylam zmeczona ryczeniem, przy dziadkach ryczalam jak glupia. Ale najgorzej bylo na lotnisku jak musialam zostawic tate z kolezanka. Ale wtedy nie moglam sobie pozwolic na rozklejanie, bo jakbym zaczela ryczec, to by bylo po mnie. Po odprawie bylam pokichana, bo pierwszy raz lecialam samolotem i nie wiedzialam czego sie spodziewac. Usiadlam w pierwszym lepszym wolnym miejscu i trafilam obok milego Pana Krzysztofa :) ktory zagadal mnie przez cala droge i mieszka nawet niedaleko. I uratowal mnie na lotnisku drobniakaim abym mogla zadzwonic do rodzicow. Wiec wielkie DZIEKUJE :)
Lecialam EasyJetem i bylo spoko.Nie mam porownania, jednakze nie moge niczego zarzucic.
Chcialam dodac zdjecia, jednak niestety laptop nie jest jakis nadzwyczajny i nie moge tego zrobic, wiec na zdjecia pokoju tez bedziecie musialy poczekac :( tak samo jak koloru nie moge zmienic wiec nie musicie niestety sie wysilic ... Przepraszam! Naprawie wszystko tak szbyko jak sie da!
jeaah mysle ze czuje pdoobnie jak Ty bo tez lecialam pierwszy raz wczoraj samolotem i w ogole wczoraj przylecialam wow! jak sie czujesz? jak dzierci i wrazenia?
OdpowiedzUsuńAnia-- dream, work,hope,life