sobota, 30 czerwca 2012

I tak sobie jestem :D

Ogolem dzisiaj odbyla sie impreza pozegnalno-powitalna i poznalam kilka au pairek z okolicy :) sa one kolezankami Louise, wiekszosc z nich sobie jedzie we wakacjie, ale Emily zostaje do stycznia czy lutego wiec mam kolezanke juz :D A laska calkiem spoko, wiec gites.
W tym tygodniu mam miec lekcje jezdzenia po lewej stronie. Bedzie ubaw po pachy, bo wystarczy mi jak siedze z przodu po innej stronie to jakos to wbrew mojej naturze xd
Ogolem Louise uczy mnie i pokazuje co i jak. Czuje sie troche jak na wakacjach, bo za duzo na razie nie robie. Ale nawet jak pokazuja mi wszystko, to wydawalo sie ze tego duzo jest, ale nie jest tak zle. Jak na razie. bo w koncu dopiero tu od czwartku jestem :p
Psy sa cudowne, silly dogs :D musze z nimi duzo chodzic, wiec mam motywacje i zaczne biegac niedlugo. Chociaz chcialam sobie schudnac troszke, jednak nie mam motywajci duzej, bo tutaj wszyscy sa lekko przytyci ^^ ale dam rade! Niestety nie maja roweru, a chcialm zwiedzic okolice, ale sadze, ze jakos da sie to zalatwic :)
Z czego jestem zadowolona, to z pokoju, ale opisze go wtedy kiedy bede mogla zdjecia wstawiac. Ale maja cos takiego fajnego tutaj, ze moge sluchac muzyki jakiejkolwiek chce, czy jakiegos radia (puscilam ostatno Radio Zet :p) i nie potrzebuje mp3 - czegos, z czym sie nie rozstawalam.
Bariera jezykowa... Zawstydza mnie ta ich opiekunka, bo napierdziela tak samo dobrze jak hosci. wiec za dzuo nie mowie, ale mysl ze moge tak za rok mowic jest zajebista. Najwiekszy problem mam z kuchennymi pierdolami, nie znam w ogole slowek z tego. Ale hosci sa bardzo wyrozumiali wiec gites :)

Niedlugo napisze ! :D

5 komentarzy:

  1. zdjecia dodam dzisiaj a jesli nie to jutro bo dzisiaj ide z hostka za chwile na spacer po okolicy i moze ciekawe fotki beda jakies :) ja tez sie czuje jak na rzie na wakacjach i mi trioche glupio bo wiesz, nic nie robie jakby a mnie karmia iw ogole. Chociaz bawie sie z mala

    OdpowiedzUsuń
  2. kawa musi byc w Londynie musze leciec napisze pozniej jeszcze ;'p

    OdpowiedzUsuń
  3. hej. Żeby czytać Twoje posty to muszę je podświetlić bo nic nie widzę i bolą mnie oczy ;D ale to tak na marginesie.
    A ta opiekunka ich to też au pair czy była na innych zasadach?
    Mam ten sam problem - hości nie mają roweru a ja tak bardzo chciałam schudnąć.
    Czekam na zdjęcia dzieci i pokoju ;)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. a to wlasciwie nie pracujesz od czwartku? kiedy zaczynasz prace? Twoja hostka tez zostaje w domu z wami tak? ja mam taki problkem bo mala plakala dzisiaj i nie chciala sie bawic ze mna bo wolala z mama ( nawet jak hostka brala blizniaczki na rece to ona mowila zeby je zostawila i zeby ja przytulila).

    OdpowiedzUsuń
  5. ej faktycznie Maria, nie uzywaj wiecej tego czerwonego :D haha wez se poczytaj o tej motywacji, ło co za zakręcone zdania.
    ;d

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz :)